Archiwum 24 października 2009


paź 24 2009 Zmiany..
Komentarze: 2

Witam..

Dawno nic nie pisałam ale odkąd mam nową prace nie moge sie na niczym skupić i zmobilizować do działania.

Zmieniając temat, w sierpniu poznałam bardzo fajnego chłopaka. Jesteśmy razem od końca sierpnia i zdażyło się coś czygo do tej pory nie doznałam.. Jestem szczęśliwa.. A właściwie chyba moge już zacząć mówić że byłam...Żaden chłopak nie dał mi tyle szczęścia co ON, to właśnie z nim chce spędzać każdą chwilę, zasypiać i budzić sie przy nim.. Dzisiaj po raz pierwszy przez niego poleciała mi łza.. Pisałam z nim przez gadu i usłyszałam najpierw dziwne pytanie "a wyzdrowiałaś juz", kolejne "a kiedy ci przejdzie". Te pytania mnie zaskoczyły. Kiedy powiedziałam że nie wiem kiedy mi przejdzie odpowiedział że nie chciał by sie odemnie zarazić bo w pracy mają teraz dużo zleceń...  Mnie zamórowało.. Poczułam sie tak jakby powiedział : no wiesz kochanie, nie przyjade bo nie chce sie zarazić i być chory, praca jest dla mnie ważniejsza niż spotkanie z tobą...  Masakra.. Jednak facet nie jest mi pisany..

Musiałam sie wyżalić bo inaczej cały wieczór bym ryczała..

 

czaszmian : :