w złym nastroju...
Komentarze: 0
Summer polecam takie spotkania w gronie rodziny, jest zupełnie inna atmosfera niż wśród znajomych. Dzisiaj też widziałam się z Kasią(kuzynką od winkowania), dzisiaj nie piłyśmy winka ale pogadałyśmy, zaczełyśmy oglądać film i w połowie filmu musiałam wrócić do domu. Teraz jakoś mi smutno, nie mam nastroju aby z kimkolwiek rozmawiać. Poprostu chce mi sie płakać...
Wesele Asi za 10 dni. Wszystko do wesela już przygotowane, zakupione to co potrzebne, mężczyzna też już odnaleziony.
Dziękuje Grzesiu:*
Dodaj komentarz