...
Komentarze: 0
Poniedziałek, 30 marca... Jezu, jaki nudny dzień.. Od rana w domu, nic mi sie nie chciało. popołudniu przyjechali kuzyni na siłownie, a po za tym to nic zupełnie się nie działo.. Jutro na szczęście będzie trochę ciekawszy dzień tzn. dzień w którym nie będę siedziała w domu. Rano (mało ciekawe) muszę iść do kościoła pokazać się że czasami tam chodzę i odebrać zaświadczenie na ślub Asi od księdza. Później jadę do Torunia do biura, obiecałam Izie że pomogę jej troche w biurze. Przynajmniej nie będę siedziala w domu.
Mam ochotę jutro spotkać się z Grzesiem bo dawno już go nie widziałam ale nie wiem czy będzie miał czas. Jakiś czas temu pisaliśmy i przypomniały mi się stare dobre czasy. Ja, Tomek i Grzesiu byliśmy super przyjaciółmi, rozumieliśmy się bez słowa, mogliśmy pogadać o wszystkim, pośmiać się i powygłupiać,zawsze znaleźliśmy czas aby się spotkać, urządzić jakieś ognisko albo tylko posiedzieć przy piwku. Aj, to były super czasy, byliśmy wtedy młodzi i w pełni sił:P:P
Czasami zapisuje sobie ciekawe myśli które akurat w danym momencie przyjdą mi do głowy. "Są w życiu takie chwile, w których nie myślisz o niczym innym jak tylko o tym że jesteś szczęśliwy. To jest właśnie ta chwila..." Kilka zwykłych słów ale to właśnie te słowa czasami wyciągają mnie "dołka" i powodują, że uśmiech powraca i znowu zaczynam się śmiać i wierzyć, że jeszcze nie wszystko skończone i coś może się udać...
Nie zanudzam was dłużej. Jest godzina 2:33. Położe się spać i rano wstanę aby iść do kościoła i później do biura. Oczka mi sie zamykają....
Dodaj komentarz